Miał być obiadkiem środowym przełożonym na piątek. W rezultacie był niedzielny. Ale równie dobry będzie w każdy dzień tygodnia. Łatwy, szybki, kolorowy i smaczny. Czego chcieć więcej ?
Obiad optymistyczny:
pierś z kurczaka/indyka - 1-2 kotlety na osobę
garść świeżych liści szpinaku na osobę
garść truskawek
garść fiołków/bratków/stokrotek*
kozi ser pleśniowy
ryż
kukurydza (u mnie z puszki)
banan
łyżka jogurtu naturalnego
łyżeczka przyprawy curry
trochę mąki,
soli, pieprzu, papryki w proszku do smaku
ew.łyżka majonezu
Ryż ugotować na sypko. Mąkę wymieszać z solą, papryką, pieprzem ew. ziołami prowansalskimi, obtoczyć drobiowe kotlety w mieszance i podsmażyć na złoto (lub skorzystać z patelni beztłuszczowej - wtedy bez mąki). Szpinak i truskawki umyć, osuszyć, rozdrobnić, wrzucić do miski z pokrojonym serem kozim. Ryż podgrzać na patelni z odrobiną masła, dorzucić kukurydzę (+opcjonalnie ziarenka np słonecznika). Wykonać sos cioci Ewy: Banana dokładnie rozgnieść widelcem, wymieszać z jogurtem (i ew. majonezem, ale ja uważam że bez lepszy), dodać curry (ilość wg uznania).
Drób podawać z sosem, ryż z kukurydzą, a sałatkę wymieszać, wyłożyć na talerz i posypać kwiatkami.
*fiołki czy bratki są dość neutralne w smaku "smakują jak sałata" jak twierdzi mój mąż. Stokrotki są nieco bardziej intensywne, rumiankowe
1 komentarz:
wygląda (i brzmi) superpysznie...!
Prześlij komentarz