piątek, 11 listopada 2011

dania kolokwialne nr 2

U mnie dziś na biało, kokosowo. I obiad i deser. Choć wstyd się przyznać to nie tylko robienie (tu jest sens, bo deser musi się min przez noc chłodzić w lodówce), ale i jedzenie zaczęłam od deseru, a teraz pisząc tego posta podjadam perłowo lśniący ryż na mleku kokosowym, o którym już pisałam tu.

Palma kokosowa (Cocos nucifera) należy do klasy jednoliściennych (tak jak trawy), więc nie jest drzewem. Nalezy do rodziny Arekowatych i jest jedynym gatunkiem rodzaju Kokos.
Ale dosyć o systematyce. Pochodzi z Południowo-wschodniej Azji i Północno- zachodniej Ameryki Południoiwej, ale dzięki orzechom bardzo dobre znoszącym długie podróże morskie (orzechy zdolne do kiełkowania znajduje się nawet u wybrzeży Norwegii !) rośnie wzdłuż wszystkich brzegów morskich w klimacie tropikalnym (lubi piaszczyste i słoneczne słone plaże).
Osiąga do 30 metrów wysokości, a pióropusze złożone z liści długich na 4 do 6 m i osiągających szerokość między pół a metrem kojarzy chyba każdy.
Owocem jest orzech skryty w zielonej okrywie i włóknistej brązowej skorupie. Choć może ważyć nawet 2,5 kg i jest wypełniony płynem nie tonie. A przeciętna palma rodzi 75 orzechów rocznie, choć na tym się jej dobrodziejstwa nie kończą.
Określają ją jako "Drzewo, które zaspakaja wszystkie potrzeby życia"
Na początek:
  • z liści w wielu regionach buduje się dachy, a nawet całe domy, a także płoty
  • drewno z kłodziny (to to co palma ma zamiast pnia) rzeźbi się i buduje - ponoć jest bardzo trwała
  • zarówno liście jak i kłodzinę można także jeść. Liście w postaci kapusty palmowej (wierzchołkowe, młode listki) jada się na surowo lub marynowane, a pąk szczytowy kłodziny zwany jest sercem plamy i uznawany jest za rarytas. Istnieją specjalne plantacje w które przypominają szkółkę drzew i w których utrzymuje się palmy z wieloma odrostami. Kiedy odrost ma ok 2-3 lat ścina się go, obiera z zewnętrznych twardych i łykowatych warstw, aż zostanie blady, gruby na 2-3 palce walec, delikatny w dotyku i smaku
  • z naciętego kwiatostany kokosa wypływa słodki sok, z którego wyrabia się wino palmowe
Owoc- orzech dla ułatwienia podzielę sobie na koprę (ta biała część, która zawiera ok 17% tłuszczu), płyn z wnętrza kokosa i skorupę
  • najbardziej oczywistym zastosowaniem jest zjedzenia kopry na surowo, wypicie płynu
  • koprę można wysuszyć i zetrzeć - bardzo popularne wiórki kokosowe
  • można ugotować
  • tartą koprę zalewa się gorącą wodą lub mlekiem otrzymując 3 "frakcje" : mleko kokosowe (bardziej tłuste niż płyn, który my uważamy za mleko kokosowe), śmietankę kokosową i masło czy olej
  • wytwarza się z niej kosmetyki (wygładzające i rozjaśniające)
  • alkohole (likiery np Malibu)
  • "zużyte" wytłoki (po wyciśnięciu, mleka, oleju śmietanki) stanowią cenną paszę dla zwierząt
  • zawierający cukry i sporo tłuszczy płyn zwany też mlekiem kokosowym również często służy w kuchni (napój chłodzący, galaretowate desery) czy kosmetyce, można go kupić w postaci zapuszkowanej
  • ponieważ płyn znajduje się w środku orzecha, bez kontaktu ze światem zewnętrznym jest antyseptyczny i w awaryjnych sytuacjach używa się go do nawodnienia jako kroplówki
  • im dojrzalszy orzech tym mniej w nim płynu (ale trzeba uważać, kupując orzech u nas i kierując się "chlupotaniem", ponieważ brak dzwięku może oznaczać, że owoc jest uszkodzony, płyn wyciekł i orzech może być zepsuty, najlepiej wybierać "średnio chlupoczące")
  • włókna na wierzchu skorupy służą do wyrobu lin, pakuł, pędzli szczotek, "dywanów" oraz jako substytut torfu
  • używane są również w dekoracji i florystyce, a także w ogrodnictwie (sciółka, sztuczne podłoże z włókna kokosowego)
  • łaski i skorupy z orzecha przetwarzane są na węgiel drzewny
  • korzenia służą do barwienia i jako lek na biegunkę
A tu dwa przykłady wykorzystania mleka kokosowego w kuchni (oba zrobiłam z połowy porcji, więc starczyła mi jedna puszka)

panna cotta kokosowa
( stąd jest przepis, )
bardzo kremowa w konsystencji i smaku, mało słodka, z delikatnym posmakiem kokosa, rozpływa się w ustach, doskonała z odrobiną syropu malinowego lub grenadiny
500 ml śmietany kremówki 36%
400 ml mleka kokosowego (1 puszka)
75 g drobnego cukru z prawdziwą wanilią
1 łyżka i 2 łyżeczki żelatyny w proszku


Żelatynę namoczyć w minimalnej ilości gorącej wody (około 2 - 3 łyżek). Wymieszać, by nie było grudek.
W garnuszku zagotować śmietanę kremówkę, mleko kokosowe, cukier, do połączenia. Zdjąć z palnika, odczekać chwilę, dodać żelatynę, wymieszać.Przelać do przygotowanych foremek-mogą być: ramekiny, silikonowe foremki na muffiny (moje ulubione),a nawet szklanki czy kieliszki. PO kompletnym wystudzeniu wstawić do lodówki na min 5 h najlepiej na całą noc

ryż kokosowy
300g ryżu basmati lub tajskiego
4 cebule cukrowe, lub szczypior z 4 cebul, pokrojony w krążki
2 łyżeczki nasion czarnuszki (Nigella damascena)
400 ml (1 puszka) mleka kokosowego
600 ml wrzątku
1 łyżeczka soli/ do smaku
sok z jednej cytryny/do smaku
łyżka oleju czosnkowego

rozgrzać olej w patelni lub woku, dorzucić szczypior i nasiona czarnuszki, podgrzewać przez około minutę mieszając. Dorzucić ryż i wymieszać tak by pokrył się warstewką oleju i dokładnie wymieszał w resztą zawartości. Mleko kokosowe wlać do menzurki i dopełnić wrzątkiem do litra. Zalać ryż kokosowym wrzątkiem i dodać soli. Wymieszać całość w garnku, przykryć pokrywką i gotować na wolnym ogniu około 15 minut od czasu do czasu mieszając. Wciągu tego czasu ryż powinien wchłonąć cały płyn i być gotowy do podania.

Brak komentarzy: