czwartek, 1 września 2011

powtarzalność

Ostatnio 3 razy zrobiłam to samo ciasto. Rzadko mi się zdarza wracać do wypróbowanych już przepisów, a jeśli to z drobnymi modyfikacjami.
A tutaj nie dosyć że w przeciągu tygodnia trzykrotnie zrobiłam takie samo ciasto z rabarbarem (ale za każdym razem dla innej osoby) to jeszcze poprawiłam ciastem cytrynowym ze starego przepisu (dostałam go zaraz na początku jak poznałam siostrę M. to już ze 4 lata !) i błyskawicznym obiadem czyli drobiem z patelni grillowej z sosem cioci Ewy. Wszystkie te rzeczy były pycha i wyszły tylko ...
Moja rodzina i znajomi nie rozumieją niechęci to powtarzania przepisów w niezmienionej formie, ale tym co mnie zwykle przyciąga w danej recepturze jest nowe połączenie smaków, albo faktur, ciekawość co z tego wyjdzie i możliwość wykorzystania jakiegoś nowego składnika. Uwielbiam ten moment kiedy czytając opis i składniki niemal czuję na języku poszczególne smaki. Trochę tak jakby neurony w moim mózgu były strunami, tylko że zamiast palcy mam słowa, a zamiast dźwięku smaki. potem staram się odgadnąć jaki smak będzie miała całość czy będzie połączeniem, w którym można wyczuć poszczególne składniki czy może stworzy nową jakość ?
Kiedy już znam smak to cała ta zabawa z "wyobraźnią smakową" bierze w łeb. Znacznie zmniejsza to radość gotowania.
Więc na koniec tygodnia pozwoliłam sobie na eksperyment, ale bezpieczny. Czyli cytrynowe drożdżówki, w moim ulubionym kształcie serduszek. O dziwo (bo nieznoszę ciast drożdżowych) wyrabiało się łatwo i przyjemnie.

rabarbarowa pianka
inspirowana tym przepisem choć zmieniłam proporcje tak, że na cienkim biszkopciku ułożona jest spora porcja wilgotnej pianki z rabarbarem i to ona w cieście gra pierwsze skrzypce.
Ciasto:
* 2 żółtka
* 1/4 szklanki cukru
* 3/4 szklanki mąki pszennej
* 11/2 łyżki mąki ziemniaczanej
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 21/2 łyżeczki mleka
* 11/2 łyżki masła
Beza:
* 3 białka
* 3/4 szklanki cukru
* 750 g obranego i drobno pokrojonego rabarbaru
* 2 łyżki soku z cytryny
* szczypta soli

Żółtka ubić z cukrem na puszystą masę. Na przemian dosypywać mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia i dolewać mieszankę mleka z rozpuszczonym masłem. Przelać do wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą lub wyłożonej papierem formy(ja używam formy do tarty) i podpiec w temp. 200*C przez 10 minut. Białka ubić na sztywną pianę powoli dodając cukier, sok i sól (ja w międzyczasie obieram i kroję rabarbar). Kiedy piana będzie ubita delikatnie wymieszać z pokrojonym rabarbarem i wyłożyć na podpieczone ciasto. Wstawić na kolejne 15-20 minut do piekarnika.

cytrynowe drożdżówki
podstawa przepisu i formowanie stąd

* 160 ml mleka
* 5 łyżek cukru
* pół łyżeczki soli
* 1 jajko
* 21/2 szklanki mąki pszennej
* 2 łyżki roztopionego masła
* 7 g drożdży suchych (1 opakowanie) lub 15 g drożdży świeżych
* skórka starta z 2 cytryn
* sok z 1 cytryny
* 2-3 łyżki cukru pudru

Wszystkie składniki z wyjątkiem soku z cytryny i cukru pudru umieścić w misce i wyrobić (z drożdżami świeżymi należy wcześniej zrobić rozczyn). Nie dosypywać więcej mąki, by ciasto nie było zbyt twarde. Wyrabiać długo, aż ciasto nie będzie lepkie, natomiast będzie sprężyste i będzie odchodzić od ręki. Uformować w kulę, przykryć lnianym ręczniczkiem i pozostawić do podwojenia objętości w ciepłym miejscu.
Z soku z cytryny i cukru zagotować gęsty syrop, odstawić do przestygnięcia. Podzielić ciasto na 8-10 kulek. Każdą rozwałkować na placuszek
, posmarować syropem, zawinąć w rulonik, następnie rulonik złożyć na pól. Od strony "złożenia" przeciąć go w wzdłuż na pół zostawiając nieprzecięty "kikut" długości ok. 2 cm. Przecięte fragmenty wywinąć na zewnątrz i mamy serduszko. (wiem że z opisu słownego ciężko to sobie wyobrazić. Tu lub tu mozna zobaczyć poszczególne etapy)
Teraz przyszłe drożdżówki należy umieścić na blasze, posmarować żółtkiem i odstawić na chwilę do napuszenia. Piec 15-17 minut w temp. 180*C
Polecam podawać z budyniem.


Brak komentarzy: