nadrzędnym powodem mojej choroby jest moja tendencja do bycia wiecznie spóźnioną.
której skutkiem jest bieganie (bieganie!) zbyt lekko ubranej i z wywieszonym ozorem po kampusie SGGW
może nie jest zimno, ale nadal dyszenie nie robi dobrze na gardło
przeczuwając co mnie czeka usiłowałam wczoraj zrobić ciasto bez wychodzenia z domu po składniki (czyli wychodzenia wcześniej niż jest to absolutnie konieczne)
Stąd ciasto zastępcze. Oryginalny przepis pochodzi Stąd
Z braku pomarańczy został wykorzystany sok z kartonika i skórka cytrynowa, miód został zastąpiony przez mieszankę miodu z golden syrup'em i melasą, a orzechy laskowe mieszanką orzechów włoskich, rodzynek, sezamu z małym jabłkiem startym na tarce o grubych oczkach.
Mój syrop był za rzadki, więc ciasto wyszło "lepkie" albo za dużo soku albo syropu
CIASTO ORZECHOWE Z MIODOWO-POMARAŃCZOWYMI ORZECHAMI
ciasto zastępcze
200 g mąki
200 g zmielonych na mączkę orzechów włoskich(miałam tylko 150g zmieszanych z migdałami)
100 g cukru pudru (zwykły)
1/2 łyżeczki soli
2 żółtka
200 g masła (ok 150g)
1 mała pomarańcza (troszkę soku z kartonika + skórka z cytryny)
250 g miodu (100g miodu/100 g godlen syrup'u/ 2 łyżki melasy)
400 g orzechów laskowych (80g wołskich/ 100g rodzynek/1 małe jabłko/garść sezamu)
Przesianą mąkę zmieszać ze zmielonymi orzechami włoskimi, cukrem i solą. Dodać żółtka, posiekane masło i zagnieść ciasto. Zawinąć w folię i wstawić do lodówki na min. pół godziny.
Sok i wraz ze skórką wlać do małego rondla, do którego dodać miód (lub mieszankę). Podgrzać całość (nie gotując).
Prostokątną albo okrągłą blachę wyłożyć papierem do pieczenia i wylepić schłodzonym ciastem. Wierzch posmarować cienką warstwą miodowo-pomarańczowego syropu, a następnie ułożyć na niej orzechy. Polać resztą masy miodowo-cytrusowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz