pracowity dzień:
środy mam wolne od zajęć na uczelni, co zwykle owocuje robotą w domu
dzisiaj upiekłam śliczne ciasteczka z przepisu Komarki
jako że jutro wybieram się do cioci na obiad, a trochę głupio mi przyjść z pustymi rękoma, potrzebowałam czegoś reprezentacyjnego i nie "wydziwionego" (jak mawia moja rodzicielka)
Bardzo smakowały mojemu młodszemu bratu, który zwykle, chyba dla zasady kręci nosem na wszystko co upiekę lub ugotuję.
i wreszcie skończyłam szyć pluszowego osła. Let me introduce:
Ruda Szkapa!
oto jej pierwsza choć niezbyt profesjonalana sesja zdjęciowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz