środa, 12 września 2012

tęsknię...


Tęsknię rozpaczliwie wręcz za M., ale tęsknię też już trochę za Warszawą, Pałacem Kultury i beztroskim życiem, chociaż przecież jeszcze tu jestem. Przeprowadzam się już i dopiero za 2 tyg. i jestem lekko przerażona.Na razie jednak mogę jeszcze robić zdjęcia jagodowego Pałacu zza szarej zasłony deszczu, podejrzliwie spoglądać na tęczę ze sztucznych kwiatów na Placu Zbawiciela (podobno stoi tam od czerwca) i piec serową struclę z jagodami.Serowa strucla z jagodami
przepis stąd, mocno zmodyfikowany
2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka
1 duże jajko
3 czubate łyżki cukru
1/4 łyżeczki soli
3 łyżki masła, roztopionego
7 g drożdży świeżych

Zrobić zaczyn* dodać pozostałe składniki i wyrobić, pod koniec dodając roztopiony tłuszcz. Wyrabiać tak długo, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Przełożyć do miski, przykryć lnianym ręczniczkiem, pozostawić do podwojenia objętości (około 90 minut).
Nadzienie z twarogu:
300 g twarogu półtłustego lub tłustego
1 żółtko (+ 1 i łyżkę masła jeśli rezygnujemy z ajerkoniaku)
kilka łyżek cukru (więcej jeśli rezygnujemy z ajerkoniaku), może być waniliowy
1/3 szklanki ajerkoniaku
garść płatków migdałowych
+ opcjonalnie 2-3 garści jagód (u mnie borówki amerykańskiej)

Przygotować nadzienie: wszystkie składniki włożyć do miski, rozgnieść (widelcem lub tłuczkiem do ziemniaków) i wymieszać (nie ma konieczności mielenia twarożku, dobrze smakuje, jeśli są wyczuwalne grudki).
Wyrośnięte ciasto krótko wyrobić rozwałkować na prostokąt o wymiarach 25 x 35 cm, lub trochę większy, delikatnie podsypując mąką. Na rozwałkowane ciasto wyłożyć nadzienie tylko na środku, wzdłuż dłuższego boku. Ciasto zwinąć w roladę, składając na 3 części (pierwszą, dolną częścią ciasta przykrywamy część wysmarowaną nadzieniem, na brzegu przykrycia dorzucamy rządkiem jagody, następnie składamy raz jeszcze, zwijając jak roladę; boki podkładamy pod spód).
Gotową struclę ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (lub ja u mnie ułożyć w okrągłej blaszce z kominkiem), oprószyć mąką, przykryć lnianą ściereczką, pozostawić do ponownego wyrośnięcia (około 30 minut). (Przed samym pieczeniem można struclę naciąć wzdłuż ostrym nożem, prawie do samej blaszki nie przecinając końców strucli, należy zostawić około 5 cm z każdej strony nie rozcięte oraz posmarować jajkiem roztrzepanym z 1 łyżką mleka, posypać kruszonką).
Piec w temperaturze 190ºC przez około 30 minut, do złotego koloru. Wyjąć z piekarnika, po kilku minutach przełożyć na kratkę, wystudzić.

* dla nowicjuszy - podgrzać mleko (ciepłe, ale nie parzy w palec, ja zwykle zużywam całe podane w przepisie do tego celu), wsypać łyżkę cukru, 2 łyżki mąki, wkruszyć drożdże, wymieszać na jednolito. Odstawić w ciepłe miejsce bez przeciągów na jakieś 15-20 minut. Niekonieczne jeśli korzystamy z drożdży suszonych, ale wtedy używa się połowę ilości (4 g)

P.S. słówko dnia to culture vulture - dosłownie sęp na sztukę, czyli ktoś obyty, kulturalny i na bieżąco

Brak komentarzy: