Dzisiaj z mango. A bardziej dokładnie ...
Mango indyjskie (Mangifera indica) jest wiecznozielonym drzewem dorastającym do 30 m wysokości i żyjącym do 300 lat (!), niestety wrażliwym na mróz. Najstarsze wzmianki o nim pochodzą sprzed 4 tysięcy lat z Indii, gdzie nazywane jest "owocem bogów" (jak i wiele innych owoców, zależnie od tego gdzie się znajdziemy)
Uprawiane jest w Indiach, Birmie, Pakistanie, Ameryce Północnej i Meksyku (gdzie nawet jest uważane za owoc narodowy) Kwitnie raz do roku, a termin zależy od rejonu uprawy (w Indiach XII-III, w USA I-II); czas kwitnienia to 20-40 dni, a w kwiatostanie znajduje się od 5 do 7 tysięcy kwiatów.
Owocem jest spłaszczony pestkowiec (pestka to 40% masy), który już po 2 miesiącach od kwitnienia osiąga rozmiar handlowy, ale na zbiór poczekać trzeba jeszcze miesiąc lub dwa (V-VII). Można "sterować" terminem paląc pod drzewami ogniska z trawy i innych roślin.
Do transportu (więc na nasze stoły) zbiera się je jeszcze zielone, ale do bezpośredniego spożycia też przez pełnym dojrzeniem (kilka dni) ponieważ mają tendencję do opadania, a całkiem dobrze i łatwo dojrzewają w temperaturze pokojowej. Nie lubi natomiast niskich temperatur w 10*C przestaje dojrzewać i łatwo się psuje (więc nie nadaje się do długiego przechowywania - max 10 tyg.)
Skórka przybierająca barwy od zielonej przez żółto-pomarańczową do czerwonej (zwykle w obrębie jednego owocu [ flaga Meksyku]) choć jadalna jest twarda i zwykle zdejmowana. Żólto-pomarańczowy nitkowaty i słodki miąsz zawiera (w 100g)
82 g wody,
15,3 cukrów,
1,5 g błonnika,
tylko 0,5 g białka
190 mg potasu (to dużo),
34 mg wit. C,
18 mg magnezu,
1,2 mg wit. A
Pestki są stosowane na robaczyce, lub wyrabia się z nich masło, które razem z olejkiem wykorzystywane jest do produkcji kosmetyków do pielęgnacji włosów i skóry, ma właściwości zmiękczające, przeciwdziała starzeniu się skóry.
Może powodować jednak alergie (cały owoc) - puchną wargi, pojawia się wysypka
deser ryżowy z mango
(przepis znalazłam tu, ale ja nie mam nic przeciwko krowiemu mleku, więc radośnie go użyłam. I to chyba jedyna zmiana)
1 szklanki białego ryżu
W międzyczasie owoce pokroić w kostkę, a w rondelku rozpuścić margarynę, cukier i cynamon. Dodać owoce i potrzymać na ogniu kilka minut mieszając.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz