potem było silne postanowienie wykorzystania dyni, po pierwsze dlatego, że jest, po drugie dlatego, że poprzedni eksperyment z dynią bnył się nie powiódł- zupa była słodka i paskudna, a placki z dyni (zamiast z ziemniaków) nijakie, a po trzecie - last but not least- dlatego, że bloga założyłam specjalnie ze względu na dyniowy tydzień - strasznie chciałam w nim wziąć udział, a bez bloga ani rusz. Pomysły z jednoproduktowymi przepisami straszliwie mi sie podobają.
pierwszym i głównym pomysłem była zupa dyniowa, ale taka na słono- ostro a nie słodkawo-mdło jak to wyszło w zeszłym roku.
Dynię, paprykę i pomidory kroję w kostkę, a imbir w plasterki. Na pierwszy ogień do gotowania idzie dynia z imbirem, ktore lądują w lekko osolonej wodzie. Gdy dynia zrobi się miękka do garnka dołącza do niej papryka marchewka kość i cebula. Na koniec, kiedy papryka robi się miękka w granku lądują pomidory, a wszystko gotuje si jeszcze jakieś 5 minut. Kość marchewkę i cebulę wyławiam a reesztę miksuję i doprawiam. ja dodałam "ostrej papryki, kilka listków lubczyku, maggi i pieprz. Oto co wyszło:
kawałek dyni poświęciłam na marynatę:
a zupełnie już z rozpędu do zestawu dorobiłam piernikowe "muffiny" w kolorze pomarańczowym z marchewką i dynią. Kolor pomarańczowy to mają one w założeniach, ale wyszły leciutkie, mięciutkie i puszyste.
- szklanka mąki
- 3/4 szklanki drobnego cukru
- 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatałowej
- ½ łyżeczki goździków
- 1 ½ łyżeczki imbiru
- jajko
- jedna marchewka
- kawałek dyni (u mnie 50 g)
- 1/2 szklanki oleju
- 1/2 szklanki mleka
Wykonanie jest wyjątkowo proste należyć wymieszać wszystkie składniki (byle jak, byle by było)żyć do foremek i piec koło 30 minut w piekarniku o tem. 175*C
proponuję dodać jeszcze kawałki orzechów włoskich- z ciastkami marchewkowymi wspaniale współgrają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz