Kuchnia wegetariańska zrobiła się ostatnio bardzo modna.
Jakkolwiek sama bardzo często gotuję bezmięsnie (nie lubię i nie umiem kupować mięsa), to do kuchni z założenia wegetariańskiej, podchodzę bardzo nieufnie.
Do samej idei nic nie mam - w sumie, produkcja mięsa jest mało ekonomiczna czy przyjazna środowisku, więc im więcej wegetarian tym lepiej.
Z mojego doświadczenia wynika jednak, że potrawy z założenia wegetariańskie są niedobre. Brakuje im dna, są płaskie i nawet pomimo mocnego przyprawiania brak im ... esencji.
Jest to o tyle śmieszne, że bezmięsnych potraw niewegetariańskich to nie dotyczy - naprawdę nie wiem na czym to polega.
Dostałam jednak "Jadłonomię" - kuchnia roślinna i nawet na okładce napisane, że przepisy nie tylko dla wegan*. Dużo o książce słyszałam, a i ofiarodawczyni - moja teściowa jest nią absolutnie zachwycona (nie jest wegetarianką). Czemu, więc nie spróbować?
Jak na razie zrobiłam dwa przepisy, oba na zupę z kalafiora naszego z Mężem ukochanego warzywa.
Zupa z pieczonego kalafiora nie była zbyt udana -standardowy problem kuchni wegeteriańskiej
Za to chowder był rewelacyjny.
Gęsty, sycący i absolutnie przepyszny.
Panowie , którzy ze mną jedli potwierdzą.
Ale, przyznaję się bez bicia - zmodyfikowałam przepis. Dla wegetarian taka wersja mogłaby już nie być akceptowalna.... ale mój Maż powtarza, że nie ma takie potrawy, która po dodaniu odpowiedniego sera nie byłaby lepsza i chyba się z nim zgadzam - w każdym razie ja nie znalazłam żadnego przykładu, który by temu przeczył.
Chowder kalafiorowo-kukurydziany
1 kolba kukurydzy (u mnie 3/4 puszki kukurydzy)
1 mały kalafior
1 młody por (lub cebula)
łodyga selera naciowego (pominęłam)
5 suszonych pomidorów w oleju
1 pęczek szczypioru z cebulkami
1l mleka [roslinnego](u mnie 2-3 szklanki zwykłego)
2-3 szklanki bulionu (u mnie ok. 1l)
kilka łyżek oleju z suszonych pomidrów
2 liście laurowe
1 ziernko ziela angielskiego
1/2 łyżeczki wędzonej papryki
1/4 łyżeczki chilli
1/4 łyżeczki całki muszkatołowej
sól, pieprz
ok 200 g startego sera cheddar
3-4 ziemniaki/1 batat lub kawałek dyni (autorka przepisu sugeruje batata, dynię lub selera)
Ziarna kukurydzy oddzielić od kolby (kolbę wyrzucić)
Kalafiora podzielić na bardzo małe różyczki, pora i selera pokroić w talarki, posiekać suszone pomidory.
W garnku rozgrzać olej z pomidorów (można dodać troszkę oliwy z oliwek), dodać przyprawy z wyjątkiem gałki i warzywa i dusić mieszając ok. 10 minut. Można też dodać podgotowane w bulionie ziemniaki i/lub bataty albo selera
Posiekać szczypiorek, do podduszonych warzyw wlać mleko (ja wlałam mieszankę bulionu z mlekiem, z większą ilością bulionu niż mleka, bo chciałam dodać sera, wiec nie zależało mi tak bardzo na zabielaniu zupy).. Gotować na małym ogniu 10-15 minut aż kalafior będzie miękki. Wlać bulion (w zależności od gęstości - lub w mojej wersji dosypać 3/4 startego sera) doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową, wsypać 3/4 szczypiorku z cebulkami i dokładnie wymieszać( resztą udekorować). Podawać z dobrym chlebem (w mojej wersji jeszcze posypane resztą sera), jako dodatek można też podac pokruszony ser z niebieską pleśnią.
Uwagi:
Mój kalafior był naprawdę nieduży.
Wyszła mi porcja na 3 dość głodne osoby.
Moim zdaniem wędzona papryka jest tu niezbędna.
*Weganie dla odmiany są dla mnie zupełnie niezrozumiali i szaleni i bardzo im współczuję.
Zwłaszcza niemożliwości jedzenia nabiałów ze szczególnym uwzględnieniem wszelkiej maści serów żółtych i pleśniowych.
A te ich substytuty są paskudne i smakują kartonem
1 komentarz:
Widzisz, mamy podobnie - dla mnie jedyna kuchnia wegetariańska, którą umiem się najeść, to znaczy, czuję się i syta i usatysfakcjonowana smakowo, to kuchnia indyjska. I to jest wyjątek. Z tym serem to w 100% prawda :-)
Prześlij komentarz