Pleśniak
(mała porcja*)
100g masła
3 jajka
1 i 1/2 szklanki mąki
łyżka kakao
3/4 łyżeczki proszku dopieczenia
1/3 szklanki + łyżka cukru
słoiczek kwaśnego dżemu**
Białka oddzielić od żółtek, odłożyć. Z masła, żółtek i mąki z łyżką cukru i proszkiem do pieczenia zagnieść ciasto (ja pomagałam sobie małymi ilościami zimnej wody, bo bardzo słabo się klei). Podzielić je na 3 części (jedna, na spód może być trochę większa), do jednej dodać kakao (i znów zagnieść), wszystkie włożyć do lodówki na ok. 2 godziny aż stwardnieją. Tuż przed wyjęciem ciasta z lodówki ubić białka na sztywną pianę, pod koniec dodając 1/3 szklanki cukru (po trochu). Po wyjęciu ciasta z lodówki rozdrobnić (ja robiłam palcami, ale przepis podaje żeby zetrzeć na tarce do jarzyn) większą jasną kule równomiernie na wyłożoną papierem blachę*, posmarować w miarę grubo i równomiernie dżemem, rozdrobnić na to ciemną kulę z kakao, przykryć to pianą z białek, a na wierzch rozdrobnić mniejszą jasną kulę.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180*C na 40-50 minut
*używałam formy do tart 10x40 cm
a korzystałam z przepisu na moich wypiekach, zmniejszając porcję z grubsza o połowę,
** mój słoiczek jest trochę mniejszy niż te do których byłam przyzwyczajona w Polsce, ma ok 200 ml
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz