Jakiś czas temu w sklepie z ukraińską żywnością trafiłam na konfiturę z płatków róży, którą bez namysłu kupiłam. Już w domu okazało się, że jest trochę dziwna. Ma ciemny różowy kolor, jest cierpka w smaku, a płatki wyglądają jakby były podsuszone.
Ponieważ nie smakowała mi tak jak te kupowane w Polsce ( i nie wyżarłam jej łyżeczką prosto ze słoika) zeszło tak z pół słoika i dalej tak sobie stał i czekał co wymyślę z nim zrobić. W końcu wymyśliłam i oto efekt:
tarta z różanym rabarbarem i jajeczną pianką:
kruche ciasto do wylepienia formy (ja zrobiłam "na oko" )
ok 400 g rabarbaru
ok 175 g konfitury różanej*
3 jajka (żółtko jednego z nich wykorzystałam do ciasta)
3-4 łyżki cukru
łyżeczka ekstraktu waniliowego lub wody różanej
łyżeczka mąki ziemniaczanej lub kukurydzianej
Kruchym ciastem wylepić formę, schłodzić, podpiec. Rabarbar obrać, pociąć a około 1 cm kawałki i podsmażać z konfiturą aż będzie miękki, ale nie rozpadający się. Dodać mąkę ziemniaczaną wymieszaną z 1,5 łyżki zimnej wody i dokładnie zamieszać. Kiedy masa zacznie się "żelować" zdjąć z ognia i trochę ostudzić. Ubić białka na sztywną pianę, a potem dodać cukier, żółtka i ekstrakt. Na podpieczony spód wyłożyć najpierw masę rabarbarową, a potem jajeczną piankę. Piec wtem ok 180*C przez ok. 15 minut aż pianka będzie dość sztywna i lekko brązowa na wierzchu.
*Myślę, że swobodnie, a nawet lepiej poradzi sobie zwykła konfitura, bo tu smak róży był słabo wyczuwalny, dlatego też dodałabym następnym razem wody różanej zamiast ekstraktu waniliowego do pianki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz