poniedziałek, 19 listopada 2012

chwileczka

Na chwilę wpadliśmy "do domu" korzystając z krótkiego window of the oportunity. "Do domu" czyli do Warszawy, do rodziców podczas gdy przynajmniej tymczasowo dom znajduje się w Londynie.
Na pogaduchy ze wszystkimi moimi Milusińskimi zrobiłam sernik, który podzielony na kilka pudełek jeździł ze mną na kolejne spotkania. Podobno idealnie utrafiłam w gusta faceta Majki i nieźle zdziwiłam matkę mojego M. (gdyż sernik piekłam o 12 w nocy w sobotę). Przepis chodził za mną coś koło tygodnia odkąd zobaczyłam go tu, został jednak zmodyfikowany: 1. zamiast gruszek jabłka*,  2. więcej kajmaku zero cukru 3. kruchy spod zamiast mielonych ciasteczek

sernik ziomowy
500g mielonego sera na serniki (ja dałam troszkę więcej)
400 g (cała puszka) kajmaku
3 spore jajka
1,5 łyżki mąki

ok. 70g (1/3) kostki masła
kopiasta łyżeczka przyprawy do piernika
ok 80 g mąki

3-4 jabłka obrane, pokrojone w drobną kostkę
2-3 łyżeczki cynamonu

Mąkę, masło i przyprawę do piernika zagnieść i ciastem wylepić dno tortownicy o śr. 20 cm. Podpiec na złoto w temp180*C ostudzić. Ser zmiksować z kajmakiem, jajkami i ew. mąką (ja dodałam bo ciasto wydało mi się bardzo rzadkie). Wylać na przestudzone ciasto. Jabłka dokładnie wymieszać z cynamonem (tak, żeby każda kosteczka była pokryta) rozsypać równomiernie na wierzchu masy sernikowej. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180*C na 40-45 minut. Brzeg powinien lekko się zrumienić, a środek pozostać wilgotny i drgający przy poruszeniu. Jeżeli wierzch za szybko się rumieni, trzeba go przykryć kawałkiem folii aluminiowej. Wyłączyć piekarnik, otworzyć drzwiczki i pozostawić sernik do wystudzenia. Wstawić do lodówki na noc.
UWAGA: Kroić na bardzo małe kawałki, bo piekielnie słodki, ale równie dobry. Można też zmniejszyć ilość kajmaku oczywiście :D
Wspomniałam może że  tej wersji robi się go naprawdę szybciutko ?


A z miasta tęskniłam najbardziej oczywiście za Pałacem, zwłaszcza w tych uroczych kolorkach.

*jabłka trzeba było zutylizować - mama dostała, a my nie przepadamy za najpopularniejszymi, polskimi jabłkami jakimi są Szampiony (Šampiony lub Shampiony) jest to odmiana francuska dlatego napisy na straganach Championy, Czampiony czy Czempiony są z gruntu złe i błędne. A oprócz tego odmiana charakteryzuje się żółtawo-zieloną skórką w podłużne smugi czerwieni (niemalże jabłko w pionowe paski) oraz żółtawym, słodkim i lekko ziarnistym miąższem.

słówko dnia z dedykacją dla Ani : soft-boiled egg- jajko na miękko

Brak komentarzy: